czwartek, 23 lutego 2017

Słowem wstępu, czyli o zarabianiu bez spiny

Czyżby kolejny blog o zarabianiu przez internet?
Tak i nie.

Jestem sceptyczką, która nie wierzy w cuda. Pamiętaj, że nie ma nic za darmo. Inwestujesz czas albo pieniądze (tak, liczy się nawet to 10 minut, które spędzasz na klikaniu w płatne reklamy).

Wciąż tu jesteś? No to do dzieła:


♦ Jesteś początkujący?
♦ A może nie jesteś?
♦ Interesuje cię zarabianie online? 
♦ Masz trochę wolnego czasu i chcesz dorobić bez wkładu własnego? 
♦ A może chcesz nieco zainwestować i zarobić więcej?
♦ Masz w dupie zarabianie, ale kochasz kotki?
♦ Pieski?
♦ Jesteś kosmitą czy co?!
♦ Kochasz cycki? (Wszyscy kochają cycki)
♦ A może trafiłeś tu przez przypadek?

Nieważne. Zostań, poczytaj, a nuż ci się spodoba. Nic nie stracisz (no dobra, kilka minut wolnego czasu, biję się w pierś).




Wciąż tu jesteś? Cudownie, bowiem jest to blog dla wszystkich początkujących, ale NIE TYLKO.
Jeśli nie wiesz, jak zacząć wielce fascynującą przygodę z zarabianiem online (albo wiesz, ale urzekł cię kot w awatarze), zapraszam do czytania. 

Uprzedzam, że milionów nie zarobisz, ale do pensji dorobisz. A jak się wkręcisz i zmotywujesz, to będzie jeszcze lepiej (poleceni, przybywajcie). Dobra strategia, motywacja, odrobina wolnego czasu, dużo chęci i pozytywne myślenie – to się liczy. Wiem, walę banałami. Jak mi nie wierzysz, sam spróbuj, to pogadamy.

Dotrwałeś aż tutaj? Gratulacje. To znaczy, że już załapałeś, że na tym blogu nie znajdziesz sztywnych, książkowych opisów (autorka nie ma kija w dupie), wymyślnych epitetów, zachęcających kłamstewek ani manny z nieba.

Dobra, to zaczynamy.

– Dlaczego blog? Dlaczego o zarabianiu przez internet? 
– A dlaczego niebo jest niebieskie? A woda mokra? No właśnie.

Mam nadzieję, że mocno zdziwiony przedstawiciel gatunku kotowatych w awatarze zachęci was do czytania.

Jest to post powitalny, więc nie zawiera żadnych szczegółowych informacji o zarabianiu. Więcej pojawi się już wkrótce. Chcę tylko zaznaczyć, że na tym blogu nie znajdziesz cudownych porad, jak zarobić 1000 dolców w tydzień. Żadnych ryzykownych zagrań, wkładu własnego ani obiecanek cacanek.

Żadnego wychwalania ani reklam stron, przekrętów, kłamstw czy naciągania. Pamiętaj: nic za darmo. Czas albo pieniądze. < Jestem marudną sceptyczką, pamiętasz? >

Jak to nic za darmo? Rejestracja darmowa, klikanie darmowe, zarabianie darmowe!
Owszem, ale – jak już pisałam – poświęcasz temu kilkadziesiąt minut dziennie.
Jak głosi mądrość ludowa: moszna? Moszna!

Jeśli interesuje cię powolne, ale stabilne zarabianie, wejdź, rozejrzyj się, poczytaj. Będę tu wrzucać moje sprawdzone sposoby na klepanie kasy online.

Niedługo pojawi się pierwszy post o jednej z najlepszych stron typu PTC (zarabianie przez klikanie).

P.S. Stay tuned!

3 komentarze:

  1. Widze dopiero zaczynasz. Wpadnę za jakiś czas, zeby zobaczyć, czy da się tak bez wkładu. W każdym razie powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! Mam nadzieję, że niedługo wznowisz dodawanie postów, ponieważ bardzo lubię zaglądać i czytać Twoje wpisy :) nie wiem czy słyszałaś może o pozycjonowaniu stron w internecie? To bardzo przydatna umiejętność, dzięki której możesz zwiększyć zauważalność swojego bloga w wyszukiwarce. Ja też prowadzę swojego bloga i ostatnio skusiłam się na szkolenie z seo - nabyłam fachową wiedzę, która uświadomiła mnie w wielu kwestiach o działaniach w internecie :) (polecam szkolenia seo wrocław - są najlepsi)

    OdpowiedzUsuń